WŁADYSŁAW JAGIELLOŃCZYK (1456-1516) - król Czech i Węgier

Sala Władysławowska zamku praskiego

W kompleksie na Wzgórzu Zamkowym Hradczany (Hradčany) w Pradze największym obiektem reprezentacyjnym jest Sala Władysławowska. Była przeznaczona na najważniejsze ceremonie Królestwa Czeskiego oraz – co miało imponować i pokazać wielkość dworu – organizowanie pod dachem, a więc bez względu na pogodę, turniejów rycerskich. Ważnym architektonicznie elementem konstrukcji był wysoki tunel, którym rycerze mogli na koniach wjeżdżać na salę bezpośrednio z dziedzińca.


Sala jest pamiątką po rządach w Królestwie Czeskim polskiej dynastii Jagiellonów. Co prawda, historycy czescy nie oceniają najwyżej panowania polskiego króla, ale Vladislavovský sal wszedł do historii czeskiej i stał się chlubą miasta i kraju. Sala stała się miejscem symbolicznym, pojawia w pieśniach, poezji i powieściach. Nie wszyscy jednak wiedzą, że jest to materialna pozostałość po wspólnym polsko-czeskim epizodzie w historii naszych krajów i narodów. Sala ta miała być symbolem i zaczynem wielkiej XV-wiecznej idei utworzenia monarchii środkowoeuropejskiej.


Kiedy 22 marca 1471 r. umarł król Czech Jerzy z Podiebradów, wybitny władca i Czech z pochodzenia, dla miejscowej szlachty było jasne, że jego córka Ludmiła nie da początku krajowej dynastii. Jeszcze Jerzy z Podiebradów w 1469 r. chciał doprowadzić do ślubu Ludmiły z synem polskiego króla Kazimierza Jagiellończyka i w ten sposób otworzyć drogę do wspólnego tronu w przyszłości. W Krakowie odrzucono jednak wówczas możliwość ślubu z potępionym przez Kościół władcą Czech. Był on przecież utrakwistą, czyli wyznawcą idei, że komunię pod postacią chleba i wina powinni przyjmować wszyscy wierni.

Idee jagiellońskie

Koncepcja panowania rodziny Jagiellonów w krajach Europy Środkowej była żywa. Kazimierz Jagiellończyk starał się stworzyć imperium środkowoeuropejskie przez osadzenie swoich synów na tronach w Pradze i Budzie. Oczywiście wybór tych stolic nie był przypadkowy. Były już przecież liczne precedensy: czescy władcy zasiadali na polskim tronie, w XV w. buntujący się przeciwko władzy papieża i cesarza czescy husyci zaproponowali Władysławowi Jagielle koronę czeską. W 1438 r. po śmierci cesarza Zygmunta Luksemburskiego część posłów sejmu czeskiego wybrała na króla 11-letniego Kazimierza Jagiellończyka. Królowa matka, czwarta żona Władysława Jagiełły – Zofia Holszańska, zastanawiała się, czy przyjąć tę propozycję, ale przeciwny jej był rządzący de facto Polską biskup Oleśnicki, niechętny heretykom. Albrecht Habsburg, konkurent Kazimierza, wykorzystał to wahanie – z wojskami saskimi i węgierskimi wkroczył do Pragi i koronował się na króla. Dwa lata później, w roku 1440, starszy brat Kazimierza Jagiellończyka, Władysław, został wybrany na króla Węgier. Idea środkowoeuropejska zaczynała się realizować. A trzeba pamiętać, że Rzeczpospolita była ponadto w coraz silniejszej unii z Litwą.


Niestety, król polsko-węgierski Władysław nie panował długo. W roku 1444 zginął w bitwie z Turkami pod Warną. Do historii przeszedł jako Władysław Warneńczyk.

Władysław Jagiellończyk, król czeski

Po śmierci Jerzego z Podiebradów, 20 maja 1471 r. zebrał się w Kutnej Horze, ówczesnym gospodarczym i administracyjnym centrum Królestwa Czech, sejm czeski. Do Kutnej Hory przyjechała także delegacja węgierska, chcąca przedstawić jako kandydata na tron czeski swojego władcę Macieja Korwina. Polacy byli skuteczniejsi. Na króla Czech został wybrany 27 maja 1471 r. Władysław – 15-letni syn Kazimierza Jagiellończyka. Sejm czeski wysłał do Krakowa specjalne poselstwo, które 15 czerwca odebrało na Wawelu od Władysława i jego ojca, króla polskiego, tak zwaną kapitulację, czyli potwierdzenie przyjęcia wyboru oraz zobowiązanie się do przestrzegania praw Królestwa Czeskiego.


Kilka tygodni później, 19 sierpnia 1471 r. uroczyście witany orszak koronacyjny Władysława wjechał do Pragi. Przy wjeździe do Pragi wręczono mu świeżo przepisany i bogato zdobiony egzemplarz Biblii. Nie wiadomo dokładnie, co zawierał – było to jeszcze przed Soborem Trydenckim i wydaniem Wulgaty, czyli uznanego przez kościół tekstu Biblii. Na pewno był w niej Pięcioksiąg. W Czechach, przepełnionych emocjami religijnymi, mogły się w nim znajdować fragmenty nieuznawane przez Kościół. Wręczany królowi dar nazywano „Prawem Bożym”. Trzy dni po wjeździe do Pragi Władysław został uroczyście koronowany.


Sytuacja nowego króla nie była łatwa. Stronnictwo prowęgierskie na dworze i zwłaszcza wśród duchowieństwa było bardzo silne. Obawiano się bojkotu uroczystości. Dlatego koronacji dokonali polscy biskupi (co ciekawe, też wcale nie najważniejsi): Mikołaj Próchnicki z Kamieńca Podolskiego, Wincenty Kiełbasa z Chełmna i krakowski biskup pomocniczy Paweł. Wiemy dość dobrze, jak wyglądały te wydarzenia, bo w orszaku Władysława znalazł się m.in. jego wychowawca i słynny kronikarz Jan Długosz.


Władysław Jagiellończyk panował w Czechach 45 lat, a więc wyjątkowo długo. Wraz z ojcem i braćmi rządził na ziemiach od Smoleńska na Wschodzie, dzisiejszej Łotwy na Północy, do bawarskiej granicy na Zachodzie i wybrzeża Morza Czarnego na Południu.


Niestety, sytuacja wewnętrzna w Czechach nie była dobra. Kraj był podzielony na prawowiernych katolików i dziedziców myśli husyckiej, dodatkowo skłóconych. Animozje były bardzo silne. Oficjalnie pod koniec XV w. mówiło się, że król Władysław rządzi w Czechach „dwoma narodami”. Część Królestwa Czeskiego została opanowana przez Macieja Korwina, który wprowadzał tam własną administrację. Korzystając z ogólnego rozprzężenia i osłabienia władzy, szlachta poczuła się silniejsza i bojkotowała króla. Część „królewszczyzn”, majątku korony, przeszła w ręce prywatne. Przed rokiem 1410, to jest początkiem rewolucji husyckiej, król otrzymywał dochód z 67 czeskich miast. Władysław Jagiellończyk na początku panowania jedynie z czterech! Majątek kościelny został w dużej mierze rozkradziony. Wielkie i bogate klasztory leżały w ruinach. Górnictwo i produkcja monet nie przynosiły już żadnych dochodów, bo zostały zastawione na spłacanie długów państwowych.


Taka sytuacja byłaby wyzwaniem nawet dla najbardziej energicznego władcy. Władysław nie był taki. Miał charakter człowieka kompromisu, nie umiał się zdobyć na agresywną i ekspansywną politykę. Dążył do godzenia przeciwników i był gotowy do ustępstw. Niechętnie stosował zakulisowe intrygi, historycy oceniają, że był łagodny w decyzjach i starał się nie kłamać. Był tolerancyjny. Teoretycznie wszystkie te cechy charakteryzują dobrego władcę, ale niestety odbijało się to na jego skuteczności.


Jego przeciwieństwem był węgierski król Maciej Korwin, nieustający rywal do tronu. Niestety, sposób sprawowania rządów przez Władysława i nieumiejętność kontroli postępowania wysokich urzędników i hejtmanów (wojewodów) powodowały, że stale go okradali, bogacili się i coraz wyraźniej lekceważyli króla. Część historyków uważa, że Władysław był po prostu leniwy. Ze względu na jego ustępliwość i gotowość do kompromisu nazywano go „król dobrze”.


Początek panowania Władysława przebiegał pod znakiem rywalizacji z Maciejem Korwinem. A kiedy 6 kwietna 1490 r. Korwin nagle zmarł, rozpętał się bój o dziedzictwo węgierskie. Bój ten Władysław wygrał i został wybrany przez sejm węgierski na króla Węgier.


Dobrotliwy i pokojowy Władysław przeniósł się z Pragi do Budy. Centrum organizmu państwowego stawała się coraz wyraźniej stolica węgierska. Praga czuła się pomijana. Nieobecność króla i dworu w Czechach pogłębiała procesy upadku władzy i rozwój korupcji. Sejm czeski walczył o powrót Władysława do Czech, ale bez rezultatu. Aż do swej śmierci w roku 1516 mieszkał on w Budzie, a do Pragi w ciągu 26 lat przyjechał tylko trzykrotnie na kilkumiesięczne pobyty. Nie najlepsza opinia, którą mają o nim historycy czescy, w części wynika z trwającego do dzisiaj praskiego kompleksu porzucenia i zlekceważenia miasta.

Wielki budowniczy

Paradoksalnie, król Władysław, chociaż nie miał takich możliwości finansowych jak jego poprzednicy, dbał o wystawienie w Pradze reprezentacyjnych budowli, które świadczyłyby o królewskim majestacie oraz jego zainteresowaniu państwem i miastem. W roku 1483 przeniósł dwór królewski z praskiego Starego Miasta na leżące po drugiej stronie Wełtawy wzgórze, które od tego czasu nosi nazwę Hradczany (Hradčany), co można na język polski przetłumaczyć jako „Zamkowo” albo „Zamkowa Góra”. Było to nawiązanie do dawnej (z X w.), na pół legendarnej siedziby dworu króla Wacława, założyciela państwa czeskiego. Władysław sprowadził mistrzów budowniczych z Frankfurtu i rozpoczął budowę nowego, dużego pałacu królewskiego. Po wyjeździe do Budy nie przestawał się interesować rozbudową wzgórza zamkowego, jakby chciał wynagrodzić Pradze i Cechom swoją nieobecność.


Władysław ściągnął do Pragi wypatrzonego przy budowie katedry w Passau w Bawarii architekta i budowniczego Mistrza Benedykta Rieda. Uczynił go szefem cechu kamieniarzy i murarzy. Przez około 30 lat, korzystając z jego umiejętności i wizji architektonicznych, wznosił w Czechach nowe budowle. Zaczął od odnowienia podupadłej siedziby królewskiej – zamku Křivoklát. Później Władysław ufundował słynny kościół Świętej Barbary w ówczesnej nieoficjalnej stolicy czeskiej, Kutnej Horze, a także Salę Władysławowską ze schodami jeździeckimi i rotundy obronne w Zamku Królewskim w Pradze, kościół św. Mikołaja w Lounach oraz zamek w Ząbkowicach Śląskich, należących wówczas do Czech. Przypuszczalnie był fundatorem kościoła Świętej Anny w Wilnie (pojawia się tam tak zwany gotyk płomienisty), mieście tak bliskim rodowi Jagiellonów. Niektórzy historycy twierdzą, że po śmierci króla Mistrz Benedykt w roku 1519 został wysłany do Polski, by dokonać przebudowy i upiększenia Piotrkowa Trybunalskiego.


Koncepcja Mistrza Benedykta polegała na nowatorskim wykorzystaniu krzywizn i łuków, które miały sprawiać wrażenie ruchu. Starał się o maksymalne uproszczenie konstrukcji przy zagęszczaniu przestrzeni detalami – nawet nadmiernie. Jego specjalnością były potężne sklepienia, które określał jako „swobodnie unoszące się w przestrzeni”.


Sala Władysławowska to dzieło sztuki, które na trwałe weszło do historii architektury. Być może była w tym czasie największą w Europie salą bez wewnętrznych podpór. Ma kształt prostokąta 62 metry na 16 metrów i jest wysoka na prawie 13 metrów. Sufit podzielono na pięć okrągłych sklepień, które uważa się za cud architektury. Specjaliści od konnej jazdy oceniają, że zbudowanym w kształcie rampy Wjazdem dla Jeźdźców mogło wjechać konno nawet stu rycerzy.


Wielka budowla gotycka miała też elementy nowego stylu – olbrzymie renesansowe okna, być może pierwsze takie okna na północ od Alp. To właśnie jedno z tych okien wykorzystano w słynnej praskiej defenestracji, jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Europy. Spiskowcy z 1618 r., przygotowując bunt przeciwko cesarzowi, chcieli zaplanować na początek powstania coś spektakularnego. Zainscenizowali spontaniczne wzburzenie podczas powitania cesarskich namiestników 23 maja 1618 r. i wyrzucili ich przez okno. Na szczęście pod oknem leżało kilka metrów śmieci i liści, więc skończyło się jedynie na potłuczeniach. Ale widowiskowość tej sceny przeszła do historii, zwłaszcza że zapoczątkowała ona tragiczną w dziejach Europy wojnę trzydziestoletnią.


Za czasów komunizmu w Sali Władysławowskiej odbywały się uroczyste posiedzenia Komitetu Centralnego Partii. Dzisiaj tutaj obejmują urząd prezydenci kraju i w dniu Święta Narodowego są wręczane odznaczenia państwowe.


Wielu historyków i zwykłych Czechów uważa, że nawet jeśli Władysław Jagiellończyk był słabym królem, to pozostawienie dla przyszłych generacji Zamku Królewskiego na Hradczanach z Salą Władysławowską uprawnia go do tytułu największego królewskiego budowniczego w całym czeskim średniowieczu.


Andrzej Krawczyk



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Włodzimierz Wielki. Pogromca Lachów (Polaków) i budowniczy potęgi państwa ruskiego

POLSKI KOŚCIÓŁ PRAWOSŁAWNY W OKRESIE MIEDZYWOJENNYM. Konflikty wewnetrzne